|
Nieraz się zastanawiam nad pewnym zjawiskiem,
Że co Łasinie, wyraźnie nie dogadza wszystkim
Dopiero, kiedy będzie niechlujne jak w chlewie,
Dobrze się tacy czują i znów są u siebie
Kafelki w toalecie trzeba skuć ze ściany
Kibel wiemy do czego, więc stoi usrany
Deskę nim wciągniesz spodnie, od pupy oddzierasz
I nie wiesz, czyś jeszcze zdrowy, czy się ma wenera ?
Idziesz sobie ulicą ściany upaprane
Napisami, że takoż są jakby usrane
Śmietniki, w których śmieci sięgają kosmosu
I zapachy perfumą dla niektórych nosów
Nie pomoże, gdy sprzątniesz, odmalujesz, zmyjesz
Wnet przyjdą i spryskają jakieś świńskie ryje !
Bo te się dobrze czują, gdy mieszkają w chlewie
I jest to taki pewnik, jak gwiazdy na niebie !
|
|