|
Wszyscy chcą, byśmy byli pokorni nad miarę:
Nauczyciel w społecznym odbiorze baranem,
Bo kto bystry, interes prywatny otwiera
Nikt nie chce dziatek uczyć, prócz belfra
Cholera !
Rodzice są zajęci pchaniem forsy w trzosy,
Lub bezradni swą biedą, o pomstę niebiosy
Gotowi wołać, zło we wszystkim widząc
I tem bardziej z nauki oraz szkoły szydząc
W mediach drwiny, prześmiechy, promocja głupoty
Belfer idealista gęste roni poty,
Chcąc mimo to nauczyć
I stara się, biada,
A władza mu roboty społecznej dokłada
I coraz więcej żada, chociaż szkołę niszczy
Permanentną reformą
Chce doczekać zgliszczy
Rozumu, niepodległej Rzeczypospolitej,
Bo Rejtan z rodu głupców nie przeszkodził przytem
Oj głupi Polaczkowie ! przed szkodą, po szkodzie !
Nie pomni, że los polski w dłoń wezmą synowie,
Którzy takie uczynią Rzeczypospolite,
Jakie w szkole nauki do łbów mieli wbite
|
|