Jan Stefan Błaszczyk  - Wiersze wybrane
 
          Bogu na chwałę
          Ludziom na naukę
          Sobie ku radości...

START          WSTĘP          GALERIA          KONTAKT
    Zespół Szkół w Kaczkach Średnich

SATYRY

Nieco socjologii …

Obserwując bliźnich, stwierdzam że z nich wielu,
Zwłaszcza postawionych gdzieś na „oficjelu”
Przypomina balon – taki do latania,
Co jest pustym w środku i balast mu wzbrania …

Kiedyż on „pofrunie” ? Gdy nośnik otrzyma –
Jakiś gaz co sobą ów balon nadyma
I jest od powietrza lżejszym, jako wiecie,
Przeto idąc w górę, nosi go po świecie;
A korzystne prądy powietrzne i wiatry
Przenoszą go wartko w coraz inne światy …

Gdy wiatr niespokojny, lub podróż skończona,
Beztrosko wypuszcza się gazy z balona
I balast znowu działa; do dołu go ściąga –
Kotwica rzucona gdzie wygodna łąka …
I balon znów czeka na gazu dosłanie –
Pokąd co, spokojne ma w łące czekanie …

Jakiż z tego wniosek ma wysnuwa głowa ?
Że balon jest wieczny ! Zniszczyć go nie zdoła
Żadna zawierucha i prądy powietrzne !
Wszystko, oprócz gazu jest w balonie wieczne …


Autor zastrzega sobie wszelkie prawa wynikające z ustawy o ochronie praw autorskich.
Kopiowanie, publiczne odtwarzanie, rozpowszechniane bez zgody autora jest wzbronione.

herubin.pl