Jan Stefan Błaszczyk  - Wiersze wybrane
 
          Bogu na chwałę
          Ludziom na naukę
          Sobie ku radości...

START          WSTĘP          GALERIA          KONTAKT
    Zespół Szkół w Kaczkach Średnich

SATYRY

Bajeczka taka sobie, może o Polsce?

Lew, będąc wojownikiem słynącym szeroko,
Dumnie czoło podnosił, grom miotało oko;
Pogardził byle jakim, nędznym przeciwnikiem,
Co niewart był się mierzyć z takim wojownikiem...

Przeto w krąg wojny tocząc, nie dobijał rannych;
Cenił wrogów szlachetnych, lekceważył marnych;
Wyśmiewał się z tchórzliwych i wpół pokonanych...
Przeto stale samotny i stale zdradzany...

Wyruszał w bój, otoczon wiankiem sojuszników,
A potem był odbieżan przez swoich stronników;
Nigdy ich wszak nie karał, wzgląd mając na słabość,
Przeto stale wzrastała maluczkich zuchwałość...

Zatem gdy był poranion i osłabion wielce,
Baran go z tyłu tryknął i skruszył w nim serce...

Czas wreszcie z nauki tej morał wysnować,
Że się nad nikczemnym nie warto litować!


Busina, dn.3.08.A.D.1997


Autor zastrzega sobie wszelkie prawa wynikające z ustawy o ochronie praw autorskich.
Kopiowanie, publiczne odtwarzanie, rozpowszechniane bez zgody autora jest wzbronione.

herubin.pl