|
Tak sobie czasem dumam o wieczorze
Czy się doczekam takiej chwili, kiedy
Polską nie rządzą - jak w sennym horrorze
Ci kombatanci - "zasłużeni"... Żeby
Ster władzy wzięli ludzie kompetentni
Co swe zasługi w szole zdobywali
Co w sewj nauce, sumienni, rzetelni
W takiż sam sposób krajem kierowali.
Bo wszak w historii tak się jakoś składa
Że kombatantów ci u nas dostatek
Wciąż o zasługach się jakichś rozprawia,
A chleba możę zapragnąć dla dziatek...
Wię jeden poszedł szlakiem od Lenino
Inny "właść" nowąpo wojnie utrwalał
A jeszcze inny latem 80-siąt, to wszystko
W znoju z zaparciem rozwalał...
A poźniej pierwsi wzdęte po medale,
Mieszki na forsę czychające skrcie
Teki ministerstw chwytane zuchwale
Bezszczelne ryje chłepcące w korycie...
Więc dumam sobie czasem o wieczorze
Czy się doczekam takiej chwili, żeby
Już nie żądzili nami, jak w horrorze
Ci kombatanci, jak dziś i jak wtedy...
Kaczki średnie, dn.18.12.A.D.1995
|
|