|
Sportretowałem w swoich wierszach świat:
Rozczarowania, złudzenia, nadzieje,
Oczekiwania, z paproci kwiat
Płatki rozwinie, gdy z nowa dzień dnieje
Smutki i radość, miłość i przyjaźnie;
Co w sercu skryte, co ludziom wiadome;
Rozterki duszy, gdym z sobą wiódł waśnie
I co naturą jest nam przyrodzone
Niczem Sarmata, co pod lipą siadłszy
Przy domu swojem powazny, skupiony
I w kałamarzu pióra zamaczawszy
Wiódł po papierze rym zaokrąglony
.
O wszystkim pisząc co go nurtowało,
Zaciekawiło, refleksją natchnęło,
Lubo wspomnienie z mroku wydostało
I na chwilkę małą nostalgią wionęło
Wszelako jeden temat jest niezbyty,
A tym jest człowiek: W relacji do Boga,
Świata i ludzi; mały i wybitny;
Gdy jest radosnym; gdy go zżera trwoga
Przeto w swych wierszach świat sportretowałem:
Świat mego czasu, ludzi mu współczesnych;
Ze choć patrzyłem, się nie zachwycałem ?
Przecie nadziei nie zbyłem niewczesnych
.
|
|