|
Patrzyłem na ma szkołę, światłami roziskrzoną;
A wzrok mój rozmarzony zachłannie widok chłonął
I byłaś Miła przy mnie, jak wtedy, gdy przed laty
Mogłem Cię co dzień witać, czekając jak zapłaty
Spojrzenia łaskawego i zębów biel uśmiechu
Podziwiać w ustach Twoich, kochając Cię bez grzechu
Za jeden uśmiech taki; za jedno Twe spojrzenie,
Na każdy rodzaj broni wyzwałbym wsze stworzenie !
Przeminął czas i szkoła w wspomnieniach mgłą się skryła;
Aż dziś, gdy przed mym oknem światłem się roziskrzyła;
A przed nią czerń alei drzewami mrok roztacza
I myśl, że stoisz przy mnie w me serce radość wtłacza;
I śpiewa wszystko we mnie, lecz śpiewać nie mam siły
Naprawdę Miła moja, tak byłem też Ci miły ?
|
|