|
Zwiedzałem raz mieszkanie Kornela Makuszyńskiego;
I szukałem Koziołka Matołka lubego,
Czy ślad jaki ostawił pośród bibelotów ?
A trafiłem zadumę śród licznych klamotów
Noe obrazy, plakaty, dyplomy uznania
I liczne fotografie, i dedykowania
A kałamarz pusty, co bez atramentu
Na nim w żółtej obsadce, pośród licznych sprzętów
Tkwiła stara stalówka, co była złamana
Jak szabla , gdy z rodu mąż ostatni odchodził do Pana
.
|
|