|
Błękitny trolejbus nadjeżdża z ballady
Nie wiedzieć skąd przybył i dokąd gdzieś gna ?
Z przystanków zabiera podróżnych plejady
Czy wiatr dziś, czy pada ? Skąd w oku twym łza ?
Błękitny trolejbus jest zawsze o czasie
Przystanek, otwiera gościnnie swe drzwi;
Za chwile zamyka i jedzie po trasie,
A w nim przytuleni są tacy jak my
Skupieni myślami na własnych problemach,
Liczący porażki i klęski te z dnia,
A obraz za oknem światłami się zmienia
I szyby z oddechów pokryła już mgła
Trolejbus w zadumie ulice przemyka;
Nie wiedzieć skąd przybył i dokąd dziś gna ?
I ból, co pod skronią, powoli ucicha;
Na rzęsach jedynie od wiatru jest łza
Siedzimy tak bliscy i obcy wieczorem;
Przyciskam się do nich ramieniem,
Wsłuchany jak cicho wóz szumi motorem;
Balsamem mnie koi milczenie
|
|