|
Świeci miesiąc i ziemia odpoczywa znużona
Srebrne światła i cienie podkreślają wzór pól
Wiatru nie ma, drzew cichych rozpostarte ramiona
Zda się, chmury chcą schwytać by ukoić swój ból.
Ból po stracie szat listnych, co w ognistych kolorach
Obleciały z gałęzi ścieląc w dole swój wzór...
Strojna jesień, tak piękna i tak smutna ta pora
Czemu w sercu i w skroniach niepozorny drga ból?
I przywodzi na pamięć te minione jesienie
Tamtych liści opadłych zginął dawno gdzieś żal
Idę sam pustą drogą... Cóż, ja już się nie zmienię
Zawsze będzie przede mną, jako i za mną dal.
I ten miesiąc, co świeci wciąż tak samo łagodnie
I jak w kinie projektor stary wypluwa film
A ja patrzę na ekran; na nim sunę pogodnie
Dawnych wspomnień obrazy... Chciałbym się skończyć z nim...
Busina, dn. 28.10.A.D.1994
|
|