|
Są pociągi, jak starzy przyjaciele
Co z wieczornej wyjeżdżają mgły
Reflektorów trójka światło ściele
Na peronach mokry asfalt lśni.
I wsiadamy; pociąg nas połyka
W korytarzu dym i ciepły mrok
Drzwi przedziału ktoś głośno zamyka
W korytarzu ludzie stoją - tłok.
Ruszyliśmy, wagon się kołysze
Koła biją w złącza srebrnych szyn
A za oknem noc do szyby nos przykleja
A za oknem parowozu dym.
I stoimy, ramię przy ramienu
Nieznajomi, a bliscy w podróży
A w pociągu, jak w życiu, cholera!
Siedzą jedni, w korytarzu drugim czas się dłuży.
Więc stoimy ramię przy ramieniu
I patrzymy w noc co klei się za oknem
A z oddali, z głębi nocy na nas mruga
Małe światło; jak my, też samotne.
|
|