|
Razem z jesienną mgłą wpłynęła
W pokoju mego kąt zaciszny
I pamięć przeszłość owionięta
A wiatr mi listek cisnął śmiszny.
Ten dziwny liść, zielony, świeży
Co to wiosennych nie zbył barw
Teraz zmarniały jakiś leży
Pożółkły liść - jesieni czar.
Więc witaj miła... Skąd przybywasz?
Czemu z jesienną wracasz mgłą?
Spocznij na chwilę, chcesz herbaty?
Dobą nowinę masz, czy złą?
Nie mówisz nic - jesienny liściu
Gdzie swojej wiosny zieleń masz?
Niby ten sam, a jakiś inny...
Ty wzrok odwracasz, kryjesz twarz?
Razem z jesienną mgłą wpłynęła
W pokoju mego kąt zaciszny
I tak jak ona się rozwiała...
A wiatr mi listek cisnął śmiszny...
|
|