|
Niemy szkła okruch - to stłuczona szklanka
Co jak relikwia na mym stole leży
Jej brzegów twoje dotykały usta
W tej dłoni była - to widok tak świeży
Że zda się, szklanka jeszcze pełna stoi...
Teraz stłuczona... Myśl ma się nie boi
Że inne usta mogłyby ją zbrukać...
Nigdy! Przenigdy! Lata będą stukać
A szklanka zawsze twoją pozostanie
Co niegdyś pełna, teraz wiecznie pusta...
Będzie relikwią; w pamięci ostanie
Że szkła jej twoje dotykały usta.
|
|