|
Jak pies się taje podobnym do pana,
Tak człek bezwiednie, do swego kompana
I obaj nie wiedzą jako to się stało,
Przecie tam podobieństw odnajdziesz niemało
A że się bezwiednie rzeczy one czynią,
Trzeba pilnie baczyć na swą kompanijną
I takiej poszukiwać, która uszlachetni,
A nie w świnię zmieni, choćby i bezwiednie
Wszelako najlepiej tak kroczyć przez życie,
Byś nie łaknął kompanii dla siebie niezbicie;
I wtedy się zdziwisz - owo stwierdzisz snadnie,
Że kompanii na tobie zależy przykładnie
|
|