|
Tak bardzo czasem chciałbym stać się świnią
Na małą chwilkę, tyciutką, tycieńką !
Odpłacić łobuzom, gdy mi w czym zawinią
I znowu wdziać skórę tę ludzką, tę piękną
Niestety, nie można ! Bo gdy to się staje,
Spełniłeś, myślisz że nie chrząkasz więcej
A tu się świnią na zawsze zostaje:
Nos w ryj się zmienia, a w racice ręce
|
|