|
Widziałem na zamku w Kórniku, przed laty
Dwa wieńce splecione zawziętych rogaczy;
Jelenie z uporem o łanię się biły
Z taką zawziętością, iż tak się szczepiły,
Że śmierć je na koniec pogodzić musiała...
A łania trzeciego jelenia "schwytała"...
I w życiu tak bywa, moi przyjaciele,
Gdy hormony nad myślą górują zbyt śmiele...
|
|